Próbowałam wczoraj coś dodać, ale wyskakiwały jakieś błędy. Do bani jest tak pisać ze świadomością, że tego i tak nikt nie czyta :( Weekend zaliczam do udanych, bynajmniej jego pierwszą część. Miłe towarzystwo, miejsce no i oczywiście to poczucie wakacji. Strasznie irytują mnie osoby, które się napiją, a później szukają tzw. zaczepki. Bez żadnej podstawy, powodu. Tak po prostu, bo im się nudzi. Mogliby jeszcze szukać ludzi swojej budowy, siły itp. no ale nic się na to nie poradzi.. Wczorajszy dzień przesiedziałam w domu, lenistwo górą, dodatkowo moje złe samopoczucie.. W telewizji nic nie leci, ale to chyba norma jeśli chodzi o lipiec i sierpień. Obiecałam sobie, że ten czas jakoś spożytkuję, że nie będę żałować, że to tak szybko zleciało, a ja nic ciekawego nie zrobiłam. Brakuje mi jeszcze tylko pogody. Na chwilę obecną najbliższy weekend i 5 dni po nim zapowiadają się dosyć ciekawie : ) Mam nadzieję, że nic się nie posypie.

2 komentarze:

  1. Ja czytam (od niedawna hehe;)) A co się wydarzy za 5 dni? Wszystko będzie ok, a pijanymi bucami nie ma co się przejmować - pić trzeba umieć! Zobaczysz jeszcze powiesz, że te wakacje są najlepsze z najlepszych!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi wiedzieć i dziękuję za to :) weekend - jedna z najlepszych imprez w roku, później koleżanka przez 5 dni ma dom dla siebie i.. : ) wiadomo :P

    OdpowiedzUsuń